„Ale cyrk!” czyli o siłach mierzonych na zamiary

„Ale cyrk!” czyli o siłach mierzonych na zamiary

Weekend. Szansa na odpoczynek. Jeśli poszukujecie nowej gry, nie tylko do wykorzystania w szkole na zajęciach, ale także w domu ze swoimi dzieciakami mam ciekawą propozycję. „Ale cyrk!”.

I nie jest to hasło związane z tym co dzieje się w szkole lub domu, ale z grą, którą miałam przyjemność ostatnio testować.
Zadaniem gracza jest zaprezentowanie skomplikowanych układów akrobatycznych za pomocą 9 odważnych postaci: klauna, dyrektora, słonia, małpki, dziewczynki na koniu, foki, kobiety z talerzami, lwa i misia.

Żeby to osiągnąć, należy klocki z wyżej wymienionymi akrobatami stawiać jeden na drugim, według warunków zapisanych na kartach ( są ich cztery rodzaje), na trzech dostępnych arenach.

W każdej turze mamy do wyboru dwa rodzaje ruchu:
🧩pobranie klocka spoza aren i postawienie go na którejś z nich lub na stojącym już na arenie klocku;
🧩wzięcie klocka, części klocków lub całej wieży i przestawienie jej na szczyt innej wieży lub na pustą arenę.

Ruchy powtarzamy do momentu, kiedy spełnimy wymagania z wybranej, trzymanej w ręku karty i pozostali gracze sprawdzą, czy rzeczywiście tak się stało. Wtedy taką kartę zatrzymujemy dla siebie, a następnie dobieramy kolejną ze stosiku w taki sposób, aby zawsze mieć w ręku 4. Żeby wygrać należy zdobyć siedem kart z zadaniami. Uwaga: musimy być skupieni! Jeśli strącimy podczas ruchu klocki lub spadną nam z ręki, wtedy wędrują poza arenę a my karnie tracimy jedną z zatrzymanych wcześniej kart.

Emocji przy tej grze nie zabraknie. Przyznam, że grałam w nią trochę zmęczona wieczorem, ale rundka pozwoliła mi na rozbudzenie. Spodobała się także wszystkim domownikom, szczególnie, że klocki są naprawdę estetycznie i trwale zrobione oraz odpowiednio wyważone, dzięki czemu mogliśmy tworzyć nawet 7-elementowe wieże! Niestety ośmioelementowe mi się rozpadały, ale nie zamierzam się poddawać. 💪 Chociaż czy rzeczywiście będzie mi potrzebna aż tak wysoka wieża? 🤔

Przy okazji wysokości wieży i stawiania sobie wymagań – do głowy przychodzi mi pewien zwrot w języku polskim: „mierzyć siły na zamiary”. Myślę, że każdy z nas pamięta co on oznacza, a co więcej, jest w stanie przywołać sobie w pamięci sytuacje, kiedy zdarzyło mu się przecenić własne możliwości, przez co podjęte przez niego wysiłki albo były bezowocne, albo okupione dodatkowymi staraniami, których nie braliśmy na początku pod uwagę. Omawiana przeze mnie gra jest idealnym momentem do rozmowy na ten temat z dziećmi. Zdarza się, że młodzi ludzie zbyt wiele chcą, oczekują lub rozpoczynają i nie są w stanie wykonać wszystkich swoich zamierzeń. Ambicja – rzecz pożądana, jednak chorobliwa ambicja, nie mająca pokrycia w rzeczywistych umiejętnościach, lub kosztująca zbyt wiele energii życiowej, może przynieść gorzkie rozczarowanie. Nie wspominając o zdrowiu fizycznym i psychicznym.

Stąd rolą dorosłych jest pomoc w dystansowaniu się i ponownej ocenie sytuacji. Czy rzeczywiście dziecko musi mieć kolejną szóstkę, zamiast piątki, kosztem wolnego czasu? Czy niezbędne jest, aby uczestniczyło w tylu zajęciach dodatkowych, zamiast pooglądać fajny film z rodzicami? Czy nie mogłoby wyhamować w pędzie tych wszystkich obowiązków i pobyć razem z rodziną? Powiedzieć hasło „Ale cyrk!” i oznaczałoby to świetną, zręcznościową, rodzinną grę, nic więcej?
Życzę tego wszystkim młodym ludziom i ich rodzinom. Żeby mogli więcej czasu spędzać razem, ciesząc się swoją obecnością, rozkładając siły na zamiary. Bez cyrku w życiu, tylko na planszy, układając klocek misia na klocku z małpką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij