Psoty. Figle. Zabawa. Dokazywanie. Gdybym zapytała was z kim lub z czym kojarzą się wam te słowa, to co byście mi powiedzieli? Bo ja przed oczami wyobraźni widzę dwie istoty: dziecko i kota. Oboje lubią się bawić, oboje chcą decydować o tym co robią i pragną niezależności, oboje wymagają troski i czułości. Są dla siebie też niezłymi kompanami do figli, chociaż koty zdecydowanie chcą rządzić i szybko uciekną, kiedy zabawa przybierze niespodziewany obrót. Znam jednak takie koty, które nie uciekną i pozostaną z dzieckiem na dłużej, a dokazywanie nie jest im obce. Kim są te nietypowe koty? To „Kociaki Łobuziaki” z gry od Nasza Księgarnia.
😻Kiedy tylko dostałam pudełko z Kociakami do rąk, zachwyciłam się nią. Nie ukrywam, że jestem fanką nietypowych gier i niesztampowych książek oraz gadżetów, które ułatwiają mi pracę. A tutaj ukazało mi się naprawdę piękne dzieło. Pierwsze co zwróciło moją uwagę, to kolory obecne na pudełku: żywe, intensywne, podkreślające dynamikę gry. Dzięki temu już przed otwarciem zwracają na siebie uwagę swoich młodszych adresatów (najmłodszy rekomendowany wiek gracza to 5 lat). Po otwarciu robi się coraz ciekawiej. W grze nie znajdziemy tylko standardowych rozwiązań typu zwykła plansza i jedna talia kart. W skład gry wchodzą żetony zabawek, płytki z meblami, znacznik pierwszego gracza, a przede wszystkim szpulki, sznurki, które nawijamy przed rozpoczęciem gry na szpulki oraz plansze z wycięciami na sznurki. Brzmi ciekawie, prawda? Tylko jak grać?
😹Przede wszystkim należy dowiedzieć się co jest celem gry. A jest on bardzo prosty: należy zebrać jak najwięcej żetonów zabawek, które są punktowane. Robi się to za pomocą przewlekania i naciągania sznurków przez otwory w planszy w taki sposób, aby kot (sznurek) przebiegł przez jak największą ilość zabawek. Ma to miejsce w 12 rundach. Każda z nich składa się z dwóch etapów:
😺Pierwszy to wyznaczenie kierunku biegu kota. W tym celu wybiera się kartę z jednym z mebli, które pobraliśmy jeszcze przed rozpoczęciem gry. Kierujemy się przy tym zasadą innego koloru, to znaczy, że nasza karta z meblem musi mieć inny kolor tła, niż ta leżąca już na stole rozgrywki. Który mebel wybrać? Najlepiej taki, do którego droga przecina jak największą liczbę zabawek na podłodze. Kiedy już tak się stanie, karta zostaje wyłożona na poprzednią w taki sposób, aby kawałek tej ostatniej był widoczny (pomaga to w liczeniu ile rund już minęło).
😸Drugi etap to bieg kota i zdobywanie punktów. Każdy z graczy jednocześnie prowadzi swój sznurek do mebla wskazanego przez płytkę leżącą na środku stołu. Po zaczepieniu sznurka o mebel każdy sprawdza czy zdobywa punkty, czyli czy kot przebiegł przez zabawki. Następuje kolejna rundka. Po rozegraniu 12 gra sie kończy, a gracze liczą punkty. Kto ma ich najwięcej – wygrywa.
😻Ta barwna i ciekawa gra angażuje koordynację wzrokowo – ruchową, jak również wiele procesów poznawczych: uruchamia spostrzeganie, niezbędne do rozpoznawania i różnicowania obiektów, angażuje uwagę dowolną (w tym jej przerzutność oraz przedłużoną koncentrację), wykonywanie obiczeń (która droga biegu kota pozwoli uzyskać mi najwięcej punktów) czy podejmowanie decyzji. Jest to świetna propozycja na zajęcia rewalidacyjne czy korekcyjno – kompensacyjne.
😽Co dla mnie jest najcenniejsze w grze, to temat do dyskusji, jaki może wyniknąć w trakcie lub już po grze. Sam tytuł ułatwia nam jego podjęcie. Kociaki łobuzują. W naszej grze nie jest to coś szkodliwego, gdyż biegają po planszy. Dzieci, szczególnie te młodsze, również mogą łobuzować. Część ich zachowania mieści się w normie rozwojowej i zanim nas coś zaniepokoi, warto te normy poznać. Kiedy jednak zauważamy, że jakieś sytuacje zdecydowanie wykraczają poza te normy, lub pojawiły się niespodziewanie i nie pasują po ogólnego obrazu zachowania dziecka, warto to sprawdzić. Młodsze dzieci nie mają jeszcze odpowiedniego wglądu w siebie i nie powiedzą nam wprost (a przynajmniej nie wszystkie), że sytuacja w domu jest trudna, coś w przedszkolu (szkole) jest za trudne, nie może się skupić lub ktoś mu mocno dokucza. W takich sytuacjach dobra gra jest na wagę złota. Poprzez wykorzystanie motywu Kociaków – Łobuziaków możemy poruszyć temat grzecznego i spokojnego zachowania, precyzując co pod tymi słowami rozumiemy. Co to znaczy łobuzować? Dlaczego Kociaki chcą łobuzować? Co jest fajnego w łobuzowaniu, a co może być nieprzyjemne i przykre? Jak można pomóc Kociakowi (dziecku), żeby był spokojniejszy? I wiele innych pytań, które wypłyną podczas rozmowy. Łatwiej jest poruszyć trudniejsze tematy podczas gry, gdy ręce są zajęte i dziecko nie musi konfrontować się z badawczym wzrokiem dorosłego. Dzięki temu uzyskujemy bezpieczną przestrzeń i do rozmowy i do wspólnej, ciekawej gry.
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak zaprosić was do łobuzowania. Oczywiście tylko z Kociakami 😉