Dążąc ku Krainie Witalności

Dążąc ku Krainie Witalności

Chcę żyć w krainie witalności.

Nie chcę być w Krainie Zombie.

 

To pierwsze myśli, które już na samym początku lektury pojawiły się w mojej głowie. Kołatały mi się w niej, dając do zrozumienia, że książki dla nastolatków nie zawsze są przeznaczone tylko dla nich. Owszem, cechuje je prostszy język i poruszanie tematyki typowej dla wieku dorastania. Myślę jednak, że dorośli czytając je mogą wracać do swoich młodzieńczych idei, które zagubiły się gdzieś w życiu  codziennym. Zejście z drogi ideałów może kończyć się bytowaniem w Krainie Zombie, gdzie hula smutny wiatr, a ludzie snują się między obowiązkami, zapominając o swoich marzeniach i wartościach. Co zrobić, aby tam nie być? Lub jak stamtąd się wydostać? Odpowiedzi na te pytania mogą pomóc poszukującym starszym i młodszym. A odkryjecie je dzięki świetnej książce Josepha Ciarrochi i Louise’a Hayesa „Idź własną drogą”.

 

Młodym (i nie tylko) ludziom zdarza się utknąć w wykonywaniu czynności, które nie pomagają w rozwoju i pójściu naprzód (na przykład odkładaniu nauki na później, żeby nie denerwować się sprawdzianem, co ostatecznie powoduje większy stres i napięcie). Przez odczuwanie trudnych w przeżywaniu uczuć oraz doświadczanie niewspierających myśli unikają podejmowania prób zmiany, bo te kojarzą się z zagrożeniem. Długie odwlekanie w czasie napędza machinę trudności i może w prostej linii prowadzić do Krainy Zombie, która jest skostniała, cechuje ją marazm i trudność w podejmowaniu działania. Warto jednak pamiętać o tym, że można zmienić to „miejsce pobytu”, tylko jak z niego wyruszyć? Zaufać podejściu terapii uważności, Akceptacji i Zaangażowania oraz psychologii pozytywnej, które tworzą „Idź własną drogą”. Dzięki nim młodzi ludzie mogą uczyć się żyć witalnie, „po swojemu”, zgodnie z ważnymi dla nich wartościami i dążyć ku Krainie Witalności. Dzieje się to dzięki rozwijaniu umiejętności, zawierających się w modelu DNA-V, o którym pisałam już jakiś czas temu, a teraz zrobię wam telegraficzny skrót. Aby odczuć pozytywną zmianę i zwiększać swój dobrostan psychiczny, warto podejmować określonego rodzaju działania, które zawierają się w sześciu typach:

  • Dawanie czegoś od siebie i wywieranie pozytywnego wpływu na innych,
  • Pozostawanie aktywnym,
  • Przyjmowanie każdej chwili,
  • Podejmowanie wyzwań i uczenie się,
  • Dbanie o siebie oraz
  • Tworzenie więzi z innymi.

 

Działania te są ważne z punktu widzenia realizowania swoich wartości (V) i powiększania witalności. Do tego niezbędne jest kształtowanie elastyczności, umożliwiającej zmianę perspektywy, tak ważnej dla optymalnego rozwoju młodego (i nie tylko) człowieka, bo to ona (wspólnie z przyjmowaniem zmian i kierowaniem się sercem) pomaga wieść witalne życie i wychodzenie z odrętwienia. Zmiana spojrzenia z użyciem trzech perspektyw: nawigatora (N – tego, który obserwuje i zauważa zmiany wewnętrzne oraz zewnętrzne), odkrywcy (D – próbującego nowych rzeczy, a przez to wyznaczającego kierunki działania) i administratora (A – szepczącego rady do ucha co powinno się zrobić, myśleć, czuć, a czego nie), umożliwia całościowe i wnikliwe spojrzenie na życie / sytuację młodego człowieka, przez co może on z większą świadomością dokonywać wyborów, kierujących go w upragnionym i jednocześnie rozwojowym kierunku. Dzięki świadomości tych „części” oraz umiejętności „przełączania się” między postrzeganiem siebie oraz innych, nastolatek jest w stanie odnaleźć się i skutecznie postąpić w codziennych kłopotach.  Poprzez lekturę tej książki samorozwojowej młodzi ludzie otrzymują skondensowaną wiedzę, dopasowaną do ich możliwości poznawczych. Najważniejsze jest jednak to, że treści, jakie są w „Idź własną drogą”, są praktyczne i dotyczą rzeczywistości, więc dzięki temu można popracować między innymi nad nadmiernym zamartwianiem się,  lękiem, budowaniem wspierających relacji czy panowaniem nad życiem w sieci. To ważne obszary, warunkujące odczuwany poziom dobrostanu.

 

To, co wzbudza mój entuzjazm, gdy piszę o tej książce, to przede wszystkim praktyczne i ciekawe ćwiczenia. Teoria jest ograniczana w celu jak najpełniejszego doświadczenia danej kwestii, co jest warte docenienia. Poprzez ciekawe eksperymenty, rozmyślania, uzupełniania treści, młody człowiek jest w stanie doświadczyć siebie oraz zrozumieć sedno swoich trudności i próbować stawić im czoła. W moim odczuciu bardzo ważną częścią „Idź własną drogą” są rysunki, które mnie kupiły jak tylko pierwszy raz otworzyłam książkę. Są one bardzo kreatywne, żywe, dopełniają treść ćwiczeń i teorii poprzez wizualne zgrywanie się z nimi.

 

Myślę, że mogę z czystym sumieniem polecić tę książkę osobom pracującym z młodzieżą, gdyż nie powinny się nią zawieść, jak również dorośli mogą coś z niej wyciągnąć dla siebie.

Ja wyciągnęłam.

 

Ciekawą propozycję, inspirowaną tą książką, zostawiłam wam na swoim fanpejdżu na Facebooku, zajrzyjcie tam koniecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij