Bajki mają niezwykle ważną funkcję.
Potrafią informować o ważnych sprawach.
Swoją mądrością zwracają uwagę na ważne wartości i potrzeby, skłaniają do refleksji.
Treściami mają moc wyciszania i relaksowania.
Inspirują do rozmów.
Pomagają w poszerzaniu wyobraźni.
Tworzą światopogląd.
Oprócz tych funkcji bajki przynoszą to, co najważniejsze: wspólne spędzanie czasu, ciepło i bliskość. Ale ta bajka, dzisiaj opisywana, pokazuje coś jeszcze: jak warto wspierać. Jak być blisko. Czym jest empatia.
Bo radzenie sobie ze złością nie jest łatwe. Wymaga wprawy, wglądu, a przede wszystkim dużego wsparcia.
I nie pomagają złote rady (jak Królika), gdyż każdy ma inne granice i potrzeby.
Rozśmieszanie na siłę rzeczami, które wcale nie muszą być dla kogoś zabawne (jak Lis).
Czasem nawet przytulas nie jest pożądany (poczatkowa propozycja Jeża).
Kluczem do empatycznego towarzyszenia jest PRÓBA ZROZUMIENIA CO KTOŚ CZUJE.
Dopiero wtedy zmienia się perspektywa i … potrafi zadziać się magia. Sami się przekonajcie.
A pomocną książeczką jest ta od Mamania napisana przez Eoin McLaughlin i Polly Dunbar „Wrr”.