Szanuj moje granice!

Szanuj moje granice!

Granice. Temat – rzeka, który przeplata się podczas mojej pracy i w trakcie różnych rozmów z małymi i dużymi ludźmi. O granicach rozmawiam na zajęciach rewalidacyjnych z dzieciakami na spektrum autyzmu, podczas zajęć rozwijających kompetencje emocjonalno – społeczne, gdy wkracza na przykład temat złości i jej okazywania, jak również w trakcie konsultacji z rodzicami czy w Szkole dla Rodziców. Dzięki temu mam już pewne doświadczenie na temat tego jak ludzie mali i duzi reagują na hasło „granice”. Z jednej strony lubią stawiać granice, bo dbają o swoją przestrzeń, interesy, potrzeby, jednak mogą to robić tak sztywno, że będzie to przeszkadzało w dobrych relacjach z innymi. Z drugiej strony stawiane granice mogą być słabe lub żadne, przez co inni zaczną mocno naruszać przestrzeń życiową, podporządkowywać ją, a nawet dominować. Niekiedy trudno jest powiedzieć „basta!” i zakończyć sprawiające przykrość relacje i sytuacje, szczególnie, gdy długo stawialiśmy potrzeby innych ponad swoje.  A ta umiejętność jest ważna – po to, aby  w pełni zacząć żyć dla siebie. Jeśli odnajdujecie w tym, co piszę, ważny i potrzebny dla was temat, to z pewnością fajną i wartościową pomocą okaże się książka „Zgadzam się albo i nie! Jak szanować  granice – swoje i cudze” Rachel Brian.

 

 

To krótka, ale bogata w treści pozycja, która swoją formą zachęca młodych ludzi do sięgnięcia po nią. Czemu? Bo jest w formie komiksu! Dzięki temu najważniejsze słowa są otoczone prostymi rysunkami, które przemawiają do wyobraźni  – tej wizualnej, ale też tej, dzięki której czytelnik odnosi czytane treści do siebie i swojego życia. Bo co jest ważniejsze od realizowania swoich potrzeb w sposób zgodny z własnymi wartościami i przekonaniami, jednocześnie nie naruszając przestrzeni psychicznej i fizycznej innych ludzi?

 

 

Bo właśnie o to chodzi w wyrażaniu na coś zgody. Dbamy o naszą przestrzeń wewnętrzną o to, co jest dla nas okej, a reagujemy (lub próbujemy reagować) negatywnie na to, co już przekracza ważne dla nas normy. Możemy mieć wpływ na to, co się dzieje z nami i ze sprawami dla nas ważnymi, jak również możemy reagować w obliczu zewnętrznych sytuacji. Mamy w środku radar, który nas wspiera w wyborze tego, co jest dla nas w porządku, a co już jest „przegięciem” . Gdy zaczynamy czuć się źle warto jest podjąć interwencję, która sprawi, że wyrazimy to, czego potrzebujemy – ważne, aby mówić krótko i konkretnie. Czasem jest to trudne do wykonania samodzielnie, więc zaplecze życzliwych ludzi jest istotne podczas zdobywania umiejętności asertywności w wytyczaniu granic. Warto też pamiętać, że to, czego potrzebujemy w danej chwili, nie musi być na stałe. Mamy prawo zmieniać zdanie, jeśli czujemy, że potrzebujemy jednak innej decyzji, sytuacji, jest nam z tym postanowieniem źle. Otoczenie może zareagować w rożny sposób na to, co powiemy i zrobimy, mogą denerwować się i mówić różne rzeczy, niemniej to my decydujemy o nas samych niezależnie od tego, czego oczekują ludzie. Pamiętajmy, że działa to jednak w dwie strony. Osoby nas otaczające także mają swoje potrzeby i limity, o które dbają, co nie zawsze może nam się podobać, jednak decydują o sobie tak samo, jak my. A jeśli nie jesteśmy pewni czego oczekuje drugi człowiek wystarczy go o to zapytać. Dzięki temu okażemy mu szacunek i otwartość na jego potrzeby.

 

 

Jak więc czytacie, z książki dowiemy się czym jest wyrażanie zgody i po co ono jest, jak skutecznie i mądrze stawiać granice (oraz, że można zmienić zdanie!), dlaczego ważna jest wyraźna zgoda lub jej brak. Innymi, ważnymi tematami, które odnajdujemy, to w jaki sposób tworzyć zdrowe relacje i na jakie zachowanie uważać (to szczególnie ważne w kontekście niewłaściwego dotyku lub nieodpowiednich próśb!), gdzie szukać pomocy. To ciekawe podsumowanie tematów, które są bardzo ważne z perspektywy umiejętności nie tylko społecznych, ale przede wszystkim dla własnego zdrowia psychicznego.

 

 

Muszę przyznać, że po lekturze tej książki ponownie poukładałam sobie w głowie to, jak ja wytyczam własne granice oraz jak reaguję na granice innych – szczególnie moich dzieci. To ostatnie nie zawsze jest łatwe, bo oczekuję konkretnego zachowania w danych sytuacjach, a ich „nie!” bywa dla mnie kłopotliwe. Kiedy jednak przypomniałam sobie (dzięki tej książce), jak ważne jest to, że dzieci uczą się stawiać granice i sprawdzać, czy nadal są ważne i szanowane, wewnętrznie uspokoiłam się. Bo istotniejsze jest to, aby czuły się bezpiecznie i wyrażały siebie oraz swoje potrzeby, niż wbrew sobie robiły to, czego oczekuje od nich otoczenie (pomijając aspekt zdrowia i bezpieczeństwa, gdzie również postępowanie dorosłego może ułatwić to, co ma nastąpić).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij